Bułkę przez Bibułkę, czyli śniadania przez cały dzień

Śniadanie potrafi być naprawdę pyszne i zaskakujące, o czym przekonaliśmy się w restauracji Bułkę przez Bibułkę w Warszawie. Zachęceni pozytywnymi opiniami i całkiem przyzwoitymi cenami, postanowiliśmy zamówić dwie śniadaniowe kanapki – jedną bardziej klasyczną (w wersji rybnej) i bajgla (wege!). Ale jak to, bez świnki albo krowy? A jak, czasami nawet i my lubimy spróbować czegoś innego!

Bajgle i kanapki jak malowane

Bułkę przez Bibułkę to chyba bardzo modny lokal, bo w godzinach śniadaniowych jest wręcz oblegany przez klientów. Na tyle, że musieliśmy chwilę poczekać na swój stolik. Nowoczesny, ale przytulny wystrój, przemiła obsługa i stoliki na zewnątrz sprawiły, że jeszcze bardziej zachęciliśmy się do złożenia zamówienia. A menu jest interesujące – kanapki i bajgle za kilkanaście złotych, nieco droższe sałatki, zupy, no i oczywiście klasyczne śniadania oraz omlety. Ceny, jak na tak dobrą lokalizację, akceptowalne, szczególnie biorąc pod uwagę jakość, o której przekonaliśmy się, kosztując nasze zamówienie.

Maciej – bajgiel Hammburak (jajko sadzone, domowej roboty hummus, karmelizowane buraki, rukola, zielona sałatka, pomidorki cherry) – 18 zł

Ha! Wegetariańskie śniadanie z hummusem, burakiem i ogromem zieleniny? Tak jest, sam byłem zaskoczony swoim wyborem, który okazał się być… doskonały! Pierwszy raz jadłem hummus i przyznam szczerze, że bardzo mi smakował – delikatny, sycący i naprawdę smaczny, idealnie komponował się z jajkiem i pysznymi pomidorkami. Jako wielki fan rukoli i szpinaku (jest i on!) byłem zachwycony ich dużą ilością, bo sprawiały, że bajgiel smakował zdrowiem, a przy tym oszałamiał kubeczki smakowe. Jedyne co według mnie na minus to karmelizowane buraki – niestety, ale to warzywo lubię tylko w wersji startej, smażonej na zasmażce. Generalnie jednak – SUPER!

Olga – Tuńczyk na boczku (pasta z tuńczyka, chrupiący boczek, pomidor, sałata) – 16 zł

Opis kanapki warto rozpocząć od pieczywa – było chrupkie i smaczne (tak jak w przypadku bajgla, o czym nie wspomniałem). Pasta z tuńczyka, z dość dużymi kawałkami ryby była smaczna, choć – jak określiła to testerka – „pomidor wciągnął się w pastę” i zrobiła się z tego lekka paćka. Niemniej taka, która smakowała naprawdę dobrze. Tutaj jednak pewien zgrzyt – w lokalu zabrakło boczku i nie było go w kanapce. Trochę szkoda, że nie dostaliśmy propozycji zamiany go na szynkę, tak jak państwo przy stoliku obok, którzy zamówili to samo. Panie kelner, coś pan taka sknera?

Ogólnie jednak Bułkę przez Bibułkę charakteryzuje wysoka jakość śniadań i gdybyśmy tylko mieszkali w Warszawie, z pewnością zjedlibyśmy tam jeszcze niejednokrotnie. Jeżeli kiedykolwiek uda nam się tam zajść ponownie, będę miał duży dylemat czy wybrać jakieś klasyczne śniadanko, czy może skosztować znowu Hummburaka…

PS Miłośnicy kawy też nie będą rozczarowani!

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o