Mała sjesta w centrum Gdańska

Póki co na naszym blogu dominują burgery, pizza i inne dania, kojarzone głównie z fast-foodem. Cóż, na Instagramie też tak jest. I chociaż uwielbiamy tego rodzaju szamkę, nie stronimy też od bardziej wykwintnych, zróżnicowanych potraw, które imponują swoją wyniosłością. Dlatego od czasu do czasu obieramy kurs na restauracje, w których można zjeść ciekawie i przede…

Food trucki w Gdańsku cz. 2 – Jemy Na Stadionie

Tydzień po naszej wizycie na zlocie food trucków, zorganizowana została kolejna impreza tego typu – tym razem stojąca pod znakiem jedzenia i… picia piwa. Czyli, co tu dużo mówić, perfekcyjnie. I o ile pierwszy wypad na zlot okazał się jak najbardziej udany, o tyle tym razem szczęście nam nie dopisało – wybraliśmy łącznie cztery dania,…

Food trucki w Gdańsku cz. 1 – Street Food&Art Festival

1 września to data, która raczej nie ma dobrej reputacji. Jedni kojarzą ją z wybuchem wojny, a drudzy z innym tragicznym wydarzeniem, jakim jest początek roku szkolnego. Jednak w 2018 był to dla nas dzień bardzo przyjazny, ponieważ rozpoczął nasz mały maraton, związany z testowaniem foodtruckowych dóbr, które w ostatnich miesiącach zasypały Gdańsk. Najpierw Street…

„Miłość do pizzy Ci wszystko wybaczy…”

„Miłość Ci wszystko wybaaaaaczy, smutek zamieeeeeeeni Ci w śmieeech” – znacie to? Jeśli tak, to musimy Wam coś wyjaśnić. Otóż oryginalna wersja piosenki Hanki Ordonównej brzmiała tak, jak w tytule, o czym wiedzą nieliczni. Przede wszystkim Ci z niemałą wyobraźnią i zwyrodniałą słabością do pizzy. Czyli my. I pewnie zdecydowana większość z Was. A jeżeli…

Czy da się rozszarpać świnię w domu? Jeszcze jak!

Czasami najlepsze tripy odbywają się w domu. Wiecie, takie z i do kuchni, w towarzystwie najpiękniejszej muzyki – pracującego piekarnika albo skwierczącego na patelni oleju. A my, jako wielbiciele wspólnego pichcenia, doceniamy je szczególnie mocno, bo pozwalają nam zrelaksować się po ciężkim dniu, a do tego zjeść tak smacznie, jak lubimy. I efektem jednego z…

Mięsna rozkosz w centrum Gdyni, czyli z wizytą w Tom’s Dinner

W tym pierwszym wpisie na blogu, musimy Wam coś wyznać  – bardzo cenimy sobie mięso. A w przypadku wielkiego głodu, który pojawia się np. po wielu godzinach wędrowania, reagujemy na zapach dobrze doprawionej krowy albo świni z prawdziwą euforią. Dlatego w trakcie naszej wyprawy do Gdyni, kiedy początkowo nie byliśmy nastawieni na to, że zjemy…