Czytając opinie o gdańskim Aioli, nietrudno było oprzeć się wrażeniu, że restauracja przyciąga głównie młodych ludzi, którzy lubią wrzucić odpicowane zdjęcie na Insta czy polansować się na Fejsie. Nam miejsce to kojarzyło się do tej pory przede wszystkim z kilometrowymi, porannymi kolejkami, których powodem są prawdopodobnie śniadania za złotówkę. W końcu jednak postanowiliśmy oderwać się…