„Miłość Ci wszystko wybaaaaaczy, smutek zamieeeeeeeni Ci w śmieeech” – znacie to? Jeśli tak, to musimy Wam coś wyjaśnić. Otóż oryginalna wersja piosenki Hanki Ordonównej brzmiała tak, jak w tytule, o czym wiedzą nieliczni. Przede wszystkim Ci z niemałą wyobraźnią i zwyrodniałą słabością do pizzy. Czyli my. I pewnie zdecydowana większość z Was. A jeżeli już mówimy o pizzy i miłości, nie sposób nie skojarzyć tego z ulubioną pizzerią – taką, w której jest smacznie i która niesie za sobą wiele wspomnień. W naszym przypadku takim miejscem jest Tomato – grudziądzka pizzeria, która istnieje już od… no na pewno od bardzo dawna i która niezmiennie serwuje najlepszą pizzę w Grudziądzu. Ten wpis będzie poświęcony właśnie naszemu ukochanemu Tomato.
Po włosku czy bardziej amerykańsku? A i tak, i tak!
Ciężko jest określić jaką tak naprawdę pizzę serwuje Tomato, oprócz tego, że można określić ją jako po prostu pyszną. Ciasto właściwie bardziej włoskie, bo dość cienkie i chrupiące, ale już składniki, a przede wszystkim ich ilość, odbiegają od neapolitańskich tradycji. Tomato to bowiem jedna z tych dość nielicznych pizzerii, gdzie nie szczędzi się na zdobieniu pizzy – nie dość, że w menu można znaleźć niezwykle ciekawe, zróżnicowane kompozycje, to dodatków naprawdę jest dużo. Jeżeli więc jesteście głodni – nawet średnia pizza, uginająca się pod naprawdę dobrej jakości dodatkami, powinna nasycić Was należycie. Co więcej – dodatki są wyraziste, a więc tam gdzie jest salami, poczujesz smak salami, a tam, gdzie masz fetę, poczujesz wyrazistą fetę.
Nam osobiście taki włosko-amerykański styl bardzo pasuje, choć uwielbiamy tradycyjnie sporządzoną margheritę. Lubimy jak jest konkretnie, a na pizzy jednocześnie znajduje się salami, szynka i kabanos. Oczywiście jeżeli jesteście pizzowymi konserwatystami, Tomato może nie trafić w Wasze gusta.
Tomato to nie tylko pizza!
To też fantastyczny wystrój, klimat, miła obsługa i… smaczne dania. Bo tworzy się tu nie tylko pizzę, ale i dania główne – od kotletów, przez ryby, aż do wołowiny czy owoców morza, desery, pasty, przekąski i wiele, wiele więcej. Menu Tomato jest naprawdę gigantyczne, ale bez obaw – wszystko, co do tej pory próbowaliśmy, naprawdę trzyma wysoki poziom, za co właścicielom restauracji i kucharzom należą się pokłony. No i w Tomato piliśmy chyba najlepsze Mojito, a to już coś (bo próbujemy go na każdym kroku, hehe). Jeżeli więc będziecie mieli okazję zajechać kiedyś do Grudziądza i być w jego centrum – serdecznie polecamy!
Przy okazji – dla nas Tomato to też niezliczona liczba randek, imprez, spotkań z dawnymi przyjaciółmi… To miejsce dla nas mocno nostalgiczne i sentymentalne, co może mieć pewien wpływ na opinię. Niemniej – warto przekonać się samemu.
Pizzeria Tomato – ul. Szewska 5, 86-300 Grudziądz
PS jedną z najlepszych rzeczy w Tomato są… chickenburgery, z kapitalnym kurczakiem, świetnym sosem i odświeżającą zieleniną. Warto zagryźć, np. na deser po pizzy 🙂
No i dla tych, którzy nie znają przytoczonej na początku pieśni:
Dodaj komentarz