Szarpana godna polecenia, czyli Blind Pig Porkownia w Bydgoszczy

Nasze dość sporadyczne wizyty w Bydgoszczy, w której mieszkaliśmy kiedyś przez kilka lat, skłaniają nas do odwiedzania lokali, w których nigdy wcześniej nie mieliśmy okazji zjeść. A że jest ich dużo, zdecydowanie mamy w czym wybierać. Podczas ostatniej wizyty u przyjaciół nie mogliśmy pozwolić sobie na wielką wyżerkę, bo na miejscu czekały na nas wspaniałe kotlety i inne dobra, więc postanowiliśmy nie szaleć. Wybraliśmy lokal blisko rynku – Bling Pig Porkownia, w której zamówiliśmy dwie bułki z pulled porkiem.

Blind Pig Porkownia, czyli na świnkę zawsze jest pora!

Lokal zlikalizowany jest w jednej z uliczek, odchodzących od Stargo Rynku (Magdzińskiego), gdzie wybór dobrych restauracji jest naprawdę spory, co znacznie zmieniło się od czasów, kiedy mieszkaliśmy w Bydgoszczy. Spacerując po „Bydzi” w porze obiadowej, mieliśmy kilka celów, w tym właśnie Blind Pig (umiarkowanie polecany przez Maćka Blatkiewicza), a wybraliśmy go przede wszystkim ze względu na… brak ruchu w lokalu. Przez cały posiłek byliśmy tam sami, co – nie ukrywamy – bardzo nam odpowiadało (właścicielowi pewnie troszkę mniej). Co tam zjedliśmy? Dwa Porki, bo tak w Blind Pig nazywają się bułki z szarpaną wieprzowiną.

 

Maciej – Pork „Raclette” (soczysta karkówka, ser raclette, młody szpinak, czerwona cebula, rukola, prażony słonecznik, sos miodowo-musztardowy) – 21 zł

Zachęcony recenzją słynnego Macieja Je, postanowiłem sprawdzić najdroższą pozycję w menu, z niebiańskim ponoć serem Raclette. Niestety – o samym serze nie powiem zbyt wiele, bo w moim Porku było go dość mało, w związku z czym był słabo wyczuwalny, choć gdy się pojawił, zdecydowanie ożywiał smak całości. Smak, który generalnie mnie… zachwycił! Wszystko było tu naprawdę smaczne, co wynika przede wszystkim z mojego gustu – uwielbiam zarówno szarpaną karkówkę, jak i młody szpinak czy rukolę, a tego właśnie było tu najwięcej.

Mięso może nie było jakoś doskonale doprawione i na pewno osobiście dorzuciłbym tam trochę więcej aromatycznych przypraw (albo BBQ, jak to ja), ale było rzeczywiście soczyste i miało naprawdę dobry smak, który w połączeniu ze świeżym, smacznym szpinaczkiem zrobił swoje. Jednak bohaterem tej kanapki był według mnie sos – fenomenalny, w którym ostrą (naprawdę OSTRĄ) musztardę, świetnie uzupełniała słodycz miodu. A, no i jeszcze bułka – mięciutka, ale świetnie trzymająca całość i dobra w smaku. Generalnie – pycha! Na tyle, że po zjedzeniu, mimo najedzenia, miałem ochotę na jeszcze jedną pozycję z menu.

 

Olga – Pork „Latynoski” (szarpana łopatka, chorizo, nachos, sałata, salsa pomidorowa, gorący sos serowy) – 17 zł

Oddajmy głos degustatorce: „Miękka, rozpływające się u ustach szarpana – mogłaby jednak być bardziej wyrazista, miękka bułka maślana, sałata, bardzo wyczuwalna salsa pomidorowa, nachosy – również miękkie i nadające kukurydzianego posmaku. Minusy? Sos serowy niewyczuwalny w smaku – jakby go nie było. Ogólnie cała kanapka na plus ale całość trochę bez wyrazu.”

Jak więc widać, w drugim przypadku już tak dobrze nie było. Ponownie braki serowe, które zdecydowanie psują całość. Ja też miałem okazję skosztować tej kanapki i smakowała mi dużo mniej – ale spodziewałem się tego, dlatego nie wybrałem akurat tej kompozycji.

Podsumowanie

Czy Blind Pig Porkowania to miejsce, które warto odwiedzić? Jak najbardziej! Pomysłowe, dobre bułki, doskonała lokalizacja i naprawdę atrakcyjne ceny zachęcają, by zaglądać tu raz na jakiś czas. My, gdybyśmy wciąż odwiedzali Bydgoszcz, na pewno byśmy tak robili. Zresztą postanowiliśmy sobie, że przy następnej wizycie nad Brdą, spróbujemy inne Porki – najpewniej te z BBQ.

Blind Pig Porkownia – Magdzińskiego 7, Bydgoszcz

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o